Liczby nie kłamią, za to autor (często) mija się z prawdą. Pytanie też skąd bierze te liczby?
To taki zbiór niby faktów jednak w ogromnym uproszczeniu i olbrzymim zaokrągleniu aby wytłumaczyć dane zagadnienie mało rozgarniętemu czytelnikowi. Brakuje odniesienia do badań, a przytaczane liczby są tak na "chłopski rozum". W wielu felietonach (bo to zbiór felietonów, o czym autor pisze na końcu) autor przedstawia zagadnienie na zasadzie: trochę liczb bez źródła + "moim zdaniem będzie tak", co bywa wręcz niebezpieczne momentami, a na pewno nierzetelne i mylące czytelnika. A za absolutnie niedopuszczalne uznaję to, że autor wprost podaje czasem nieprawdziwe informacje (wiele komentarzy tutaj wymienia konkrety). Nie polecam.
Lekka książka na tematy ważne i ogólnikowe wszystko w liczbach co sprawia, że jest ciekawie i intrygująco. Wielkiej wiedzę z tego nie wyniesiecie aczkolwiek zachęci do pogłębienia tego co wyda nam się interesujące. I to jest chyba najpiękniejsze. Każdy wyniesie co innego i będzie kontynuować książkę w dziedzinie tylko jemu wiadomej 😀